Turystyka-podróże - fotoreportaż z wyprawy do Parku Narodowego Dolina Śmierci, USA Kalifornia – piekielne widoki.
Fotografie i opis - Sławomir Orłowski 2005
Wjeżdżamy do jednego z najsłynniejszych parków narodowych w USA, Death Valley (Dolina Śmierci). W Vegas kupujemy 20 galonów wody i na ostatniej stacji benzynowej zaledwie 20 mil od wjazdu do doliny tankujemy 20 gal paliwa. Tak zaopatrzeni jesteśmy gotowi na wyzwania losu. Dolina Śmierci słynnie z najwyższej średniej po maksymalnych temperaturach. Dla najgorętszego tu lipca jest to 44C. W nocy temperatura w lipcu spadaja do 30-35C. Jest 20 lipca godzina 9:10, przekraczamy bramy piekła, przy wjeździe do parku zostawiamy w skarbonce 10$, kasowy zbiegł …
|
Jedziemy w kierunku Furnance Creek gdzie znajduje się Visitor Center to w tym miejscu odnotowano najwyższa udokumentowana temperaturę na ziemi 56,7C w 1913 roku. dolina roi się od porzuconych osad, w latach 1850-1880 gdy w dolinie odkryto złoto było ich kilkadziesiąt, gdy złoto się skończyło dolina opustoszała
Nie wszyscy jednak uciekli do zielonego San Francisco ktoś pozostał i jego prawnuki żyją tu do dziś, nie posiadamy się ze zdumienia, podziwiamy wille otoczona nawadnianymi palmami w samym sercu Doliny Śmierci. Niestety wokół posesji nie widać żywego ducha. A może to fata Morgana ?
|
Dolina Śmierci to pustynia o powierzchni 7800km2 zaskakuje nas różnorodnością oraz brakiem wydm piaskowych których się spodziewaliśmy po porządnej pustyni, praktycznie co 2-3km jest inny krajobraz, w planie mamy przejechanie ją wzdłuż i wszerz. Jesteśmy mile zaskoczeni, miejsce jest równie fotogeniczne jak i gorące !
|
Kolejne unikalne formacje skalne, dolin jest otoczona ze wszystkich stron górami dochodzącymi do 2km, najwyższy szczyt kontynentalnego USA Mc.Whitney leży zaledwie 78km od doliny ! Zjeżdżamy coraz niżej w kierunku dna doliny, jest coraz gorącej. Klima wyje na najwyższych obrotach aby utrzymać 25C w samochodzie.
|
Kolejna nieziemska formacja, wygląda to jak zaorane pole z ta różnica ze jest z soli, każde wyjście na sesję fotograficzna to jak wejście do piekarnika, upal jest do zniesienia gdyż wilgotność jest kolo 10%, ale wódę pijemy jak wielbłądy po tygodniowym pobycie na pustyni.
|
Jesteśmy w Badwater, najniżej położonej części doliny, -86mnpm, jest tu 190 dni w roku z temperaturami przekraczającymi 100F=38C.
Co ciekawe 11 dni w roku z temperaturami poniżej zera, wg. rangera w 1974 roku spadł tu nawet śnieg ! Tylko mała cześć słonego jezioro ma jeszcze wodę. Blask słońca odbity od na 90 cm grubej warstwy warstwy soli i upal dają nieziemska kombinacje. Udajemy się na piekielny 30 minutowy spacer niezapomniane przeżycie, polecam „gorąco” wszystkim zmarzlakom.
|
Badwater , woda jest tak gęsta od soli ze św. Piotr mogliby mógłby po niej chodzić bez problemu, wokół widnieją ostrzegawcze napisy aby nie oddalać się od samochodów. Pol km w głąb jeziora stoi samotna tablica „Hike or die”. Osuszamy kolejny galon wody. Wg. rangera jest mile popołudnie bo tylko 47C, często temperatura tu dochodzi do 52-54C. Spoglądamy z utęsknieniem na otaczające dolinę góry, 30mil objazdu i będziemy ja z nich podziwiać.
|
Godzina później i jesteśmy 1.7km nad dniem doliny , przepiekane kolory, miejsce jest bajecznie piękne, niebo znów odzyskuje niebieska barwę, na tej wysokości panują już umiarkowane temperatury , jest kolo 33C. W oddali widać jezioro Badwater.
|
Czas nagli a miejsc jest jak z innego świata, nie wielu turystów się tu zapuszcza dużo tracą, jesteśmy jedyni , nikogo nie mijaliśmy, przed nami najwyżej położony punkt widokowy w dolinie Zabriskie Point , jednogłośnie decydujemy ze to najpiękniejsze miejsce w całej dolinie, wokół nas są tak bajecznie kolorowe formacje skalne, ze zapominamy o naglącym czasie i rozkoszujemy się widokiem
|
Ostatnie ujecie na Zabreskie Point w drodze powrotnej do dna doliny, przed nami ambitny plan odnalezienia wydm, bez nich nasz pobyt byłby somehow niepełny. Mamy cynk w której części doliny są wydmy, przed nami ponad 40mil drogi.
|
Kolejna zmiana krajobrazu , tym razem kamienny płaskowyż, setki mil kwadratowych porozrzucanych kamieni, nie widać tu żadnej roślinności, krajobraz iście księżycowy, może to tu kręcono lądowanie Apollo ?
|
Jesteśmy 1km od miejsca gdzie znajdują się wydmy, kolejna zmiana krajobrazu, Death Valley jest najbardziej różnorodnym parkiem narodowym w USA jaki widzieliśmy, a jednocześnie tak pustym w porównaniu do Yosemite, uświadamiamy sobie ze nie ma on zaplecza w postaci bazy hotelowej…
|
Beduini z Sahary byliby rozczarowani ale my jesteśmy w stanie euforii, gdyż nasze poszukiwania zakończyły się sukcesem, przed nami wydmy piaskowe, zajmują one tylko 0.5% powierzchni doliny, wiec ich odnalezienie nie było łatwe szczególnie ze leża nieco z boku mniej uczęszczanej drogi i nie są zaznaczone na oficjalnej stronie parku.
|
Przed nami Ranger Station, stacja wydaje się opustoszała, jest tu tak gorąco ze nawet kryminalista nie chce się popełniać przestępstw, jest to na pewno najcieplejszy post w USA . Ciekawe kto pije więcej ranger czy jego okazała 5.7l bryka ? My dziś osuszamy juz 4 galon. Podziwiamy osadników którzy tu mieszkali w XIX wieku i poruszali się nieklimatyzowanymi pojazdami jak ten obok stacji rangera.
|
Powoli opuszczamy doline i kierujemy w stronę zielonych pól Kaliforni, wraz ze wzrostem wysokości powoli pojawia się roślinność. Bilans 5l wody na osobę dorosła. W naszej opinii wynalazca klimatyzacji powinien zostać kanonizowany i to niezwłocznie, gdyby nie on odbiór tego miejsca byłby zgoła inny, mniej bajkowy.
|
|